Gdy po wyjęciu upragnionej szarlotki z piekarnika okazuje się, że ciasto jest wciąż niedopieczone, a jabłka już przypalone, niestety - na tym etapie deseru nie da się już uratować. Jeżeli wyszedł wam taki zakalec, oznacza to, że niepoprawnie przygotowaliście kruche ciasto przed jego upieczeniem. Sprawdźcie, na co trzeba zwrócić uwagę, a tradycyjny jabłecznik na cieście kruchym już zawsze wam się uda. 

Jaki błąd prowadzi do zakalca w szarlotce?

Często popełnianym błędem jest wykładanie jabłek (lub innych owoców) wprost na ułożone już na blasze surowe ciasto kruche. Istnieje wtedy duże ryzyko, że gdy sok wypłynie z owoców, utrudni pieczenie i spód wyjdzie surowy lub zakalcowaty. Na nic zda się podwyższenie temperatury lub wydłużenie czasu pieczenia - w ten sposób tylko wysuszycie jabłka, a nawet mogą się one przypalić.

Jak temu zapobiec? Wystarczy, że przed pieczeniem szarlotki włożycie blachę z samym kruchym ciastem do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika na około 10 minut. Należy też nakłuć je widelcem - dzięki temu nie będzie się wybrzuszać. Następnie ciasto należy wyjąć z piekarnika i odstawić do ostudzenia. Później już spokojnie możecie wyłożyć na nie jabłka, kruszonkę i piec tak, jak zwykle. 

Podpiekanie ciasta - jak to zrobić jeszcze lepiej?

Wstępne podpieczenie spodu ciasta sprawi, że nie namoknie on od owoców i będzie przyjemnie kruchy. Ten patent możecie wykorzystać nie tylko do tradycyjnej szarlotki, a każdego kruchego ciasta z kremem, owocami czy innym słodkim wypełnieniem. 

Dodatkowo, żeby podpiekane ciasto kruche zachowało kształt i nie wybrzuszało się podczas wstępnego pieczenia, warto wysypać na nie specjalne kulki ceramiczne bądź suchy groch. Dzięki temu wyciągniecie z piekarnika idealnie płaski, równo podpieczony spód do szarlotki czy ulubionego kruchego ciasta.