Zima to wymagający czas dla roślin doniczkowych. Skrzydłokwiaty wymagają specjalnego traktowania, żeby wiosną znów zachwycić nowymi liśćmi i pięknymi kwiatami. Sprawdźcie, czy będzie potrzebny "test ogórka"?

Jak dbać o skrzydłokwiat zimą?

W ciemnych miesiącach zimowych bardzo ważne jest zadbanie, aby nasze skrzydłokwiaty miały dostęp do rozproszonego światła dziennego. Najlepiej po prostu ustawić rośliny w pobliżu okien, ale z dala od bezpośredniego nasłonecznienia oraz przeciągów i kaloryferów. 

Kolejnym ważnym czynnikiem w pielęgnacji skrzydłokwiatów jest zadbanie o ciepło w pomieszczeniu, w którym się znajdują. Optymalna temperatura w czasie zimy dla tych wrażliwych roślin to około 18°C

Bardzo ważne jest też ograniczenie podlewania. W okresie od grudnia do końca lutego skrzydłokwiat wymaga zdecydowanie mniej wody niż w czasie upalnego lata. Nawadniajcie roślinę dopiero w momencie, gdy wierzchnia warstwa ziemi będzie zupełnie sucha

W sezonie grzewczym pamiętajcie też o zraszaniu swoich skrzydłokwiatów lub zapewnieniu im towarzystwa specjalnego nawilżacza. To bardzo ważne, by zwiększyć wilgotność powietrza wokół ulubionej rośliny.

Co może atakować skrzydłokwiaty w domu?

Jeśli mimo dobrych warunków i właściwego dbania, zauważacie na roślinach czarne kropki, plamy albo żółknięcie i zwijanie się liści - to mogą być objawy ataku szkodników. Zazwyczaj ziemiórek lub wciornastków.

Te pierwsze dość łatwo zauważyć, ponieważ w dorosłej postaci potrafią latać. Gdy zobaczycie "muszki", kręcące się wokół roślin, będą to właśnie ziemiórki. 

Z kolei wciornastki to maleńkie, zazwyczaj czarne lub ciemnopomarańczowe owady. Niełatwo je "wytropić", ponieważ są naprawdę mikroskopijne, szybko się poruszają i żerują głównie w korzeniach rośliny. Jedyną widoczną gołym okiem oznaką ich obecności mogą być drobne czarne kropeczki na liściach (odchody). Wciornastki szybko się rozmnażają i żywią się sokiem rośliny oraz jej tkankami. W konsekwencji zaatakowany skrzydłokwiat obumiera.

Inwazja tych owadów jest o wiele groźniejsza dla skrzydłokwiatów niż błędy w pielęgnacji. Jak szybko i łatwo sprawdzić, czy mamy do czynienia z wciornastkami i zdążyć uratować ulubione rośliny? 

"Test ogórka" - jak go przeprowadzić?

To domowy patent, dzięki któremu otrzymacie jasną odpowiedź na pytanie, czy w doniczce buszują szkodniki? Ogórek jest tutaj umowny, możecie zastąpić go dowolnym świeżym warzywem o mocnym zapachu, np. pomidorem. Wystarczy, że odkroicie 1 grubszy plasterek, obierzecie ze skórki, położycie na ziemi w doniczce i poczekacie. 

Po upływie ok. 24 godzin dokładnie się mu się przyjrzyjcie. Jeśli na plasterku ogórka czy pomidora będzie widać drobne uszkodzenia lub ciemne, bardzo szybko poruszające się "przecinki", to znaczy, że roślinę zaatakowały szkodniki. Wtedy konieczne będzie odizolowanie skrzydłokwiatu od pozostałych roślin (wciornastki łatwo się rozprzestrzeniają), wymiana ziemi, a wreszcie specjalistyczne środki do zwalczania owadów. Jeżeli natomiast warzywo pozostało nienaruszone i nic po nim nie chodzi, wasz skrzydłokwiat jest zdrowy. Prosty "test ogórka" sprawdzi wam się także do określenia stanu pozostałych roślin doniczkowych.