Skrzydłokwiaty uwielbiają dużą wilgotność powietrza i preferują stanowiska jasne, ale nie bezpośrednio nasłonecznione. Zimą ich podlewanie trzeba ograniczyć. Co jeszcze jest ważne w pielęgnacji skrzydłokwiatu w okresie od grudnia do końca lutego?

Jak dbać o skrzydłokwiat zimą?

Gdy liście rośliny tracą żywy, zielony kolor, stają się matowe i oklapnięte, a łodygi wyraźnie wyciągają się w stronę okna to znak, że skrzydłokwiat ma za mało naturalnego światła oraz wilgoci. W uregulowaniu nawilżenia pomoże po pierwsze: przestawianie rośliny w miejsce z dala od gorącego grzejnika (ale koniecznie na stanowisko jasne, nie w głębi ciemnego pokoju). Po drugie: regularne zraszanie jej odstaną, miękką wodą. Dobrym pomysłem będzie też ustawienie doniczki ze skrzydłokwiatem na szerokiej podstawce, wypełnionej keramzytem oraz wodą (i pamiętanie o napełnianiu jej, kiedy wody zacznie ubywać) albo wstawienie donicy do większej osłonki, wypełnionej wilgotnym torfem.

Usychające, marniejące końcówki liści tej wrażliwej rośliny to zwykle również następstwo niskiej wilgotności powietrza. Z kolei brązowe plamy na liściach skrzydłokwiatu mogą pojawiać się z kilku powodów. Najczęstszym jest niewłaściwa temperatura otoczenia, a zwłaszcza powiewy zimnego powietrza i przeciągi. Jeśli macie nieszczelne okna lub często wietrzycie mieszkanie, zimą nie trzymajcie skrzydłokwiatów na parapetach. Innym powodem brązowych plam na liściach skrzydłokwiatu może też być częste podlewanie twardą wodą lub zbyt zimną wodą prosto z kranu. 

Jeżeli wasz okaz stoi na odpowiednio nasłonecznionym stanowisku i ma dostęp do nawilżacza powietrza lub jest codziennie zraszany, a mimo to roślina nie rozrasta się prawidłowo, nie wypuszcza zawiązków nowych liści, wraz z nadejściem wiosny przyjdzie czas na domową kurację turboodżywką

Turboodżywka do skrzydłokwiatu ze składników z kuchni

Dla miłośników domowego ciasta drożdżowego czy tradycyjnych pączków mamy dobrą wiadomość – prawdopodobnie już macie potrzebne produkty w swojej kuchennej szafce. Domową odżywkę przygotujecie bowiem z cukru i suszonych drożdży. Oba składniki będzie trzeba wymieszać w odpowiedniej proporcji z wodą. 

Jak działa turboodżywka? Korzenie skrzydłokwiatu wchłoną glukozę, a to wzmocni jego łodygi oraz liście po sezonie zimowym, kiedy przez dłużysz czas jest mniej naturalnego światła. Drożdże z kolei przyspieszą wzrost rośliny, a także wzmocnią jej odporność na choroby oraz szkodniki. 

Zrobienie naszej kuchennej turboodżywki jest bardzo proste. Przygotujcie 1 łyżeczkę cukru i 1 łyżeczkę suszonych drożdży na 1 litr ciepłej wody, całość dokładnie wymieszajcie. Tak przygotowany roztwór pozostawcie w ciepłym miejscu na ok. 30 minut, żeby drożdże zdążyły się aktywować, a woda przestygła do temperatury pokojowej.  

Turboodżywkę do skrzydłokwiatów stosujcie tylko raz w miesiącu. Wystarczy ok. 80 ml mieszanki na jedno podlewanie. Pamiętajcie, żeby domowego nawozu z cukru i suszonych drożdży zacząć używać dopiero na początku wiosny, a najwcześniej pod koniec zimy. Poza skrzydłokwiatami jego wzmacniające działanie docenią też inne wasze rośliny doniczkowe, m.in. fiołki afrykańskie, fikusy, draceny oraz cyklameny.