Popularny dietetyk kliniczny, Michał Wrzosek na swoim kanale na You Tubie postanowił raz na zawsze rozprawić się z najpopularniejszymi mitami na temat „małej czarnej”. Co więcej, wskazuje on na jej zalety dla organizmu. Grono osób, które zamiast niej powinny zdecydować się na zamiennik, jest naprawdę niewielkie. 

Dlaczego warto pić kawę? 

Dla kawoszy mamy garść dobrych wiadomości. Kawa jest naturalnym energetykiem - tak działa kofeina, którą zawiera napój. Czy wiedzieliście jednak, że kofeina zwiększa wydolność podczas wysiłku, a dodatkowo wspiera utratę nadmiaru kilogramów? Informacje na ten temat opublikowano m.in. w czasopiśmie branżowym dla dietetyków sportowych - Journal of International Society of Sports Nutrition. Przytoczone badania wskazują, że spożycie kofeiny na pół godziny przed wysiłkiem przyspiesza spalanie tkanki tłuszczowej. 

Inna dobra informacja zainteresuje szczególnie sercowców i osoby z podwyższonym poziomem cukru. 1 filiżanka kawy dziennie pomoże zmniejszyć ryzyko pojawienia się zespołu metabolicznego (grupy czynników, które wywołują przewlekłe problemy sercowo-naczyniowe oraz cukrzycę). U badanych spadło ciśnienie skurczowe i rozkurczowe, poziom cukru we krwi oraz poziom trójglicerydów (tłuszczów obecnych w tkance tłuszczowej). Ich nadmiar może wywoływać problemy z sercem, miażdżycę, a nawet udar. 

Trzecim dobrym faktem jest to, że kawa nie wypłukuje magnezu - wręcz sama jest jego źródłem. Pijąc nawet kilka filiżanek kawy w ciągu dnia, wciąż będziecie przyjmować więcej magnezu niż wydalać - mimo, że kawa działa moczopędnie. Nie jest to jednak na tyle duża ilość, by utrata magnezu była odczuwalna. Podobny mechanizm wiąże się z odwodnieniem organizmu po kawie. 

Czy kawa odwadnia?

Według Michała Wrzoska, dietetyka klinicznego, kawa oczywiście ma właściwości moczopędne („oczyszczające”), ale nie wyjałowi nas z wody. Kofeina nawet w dużej dawce (takiej, jaką ma np. espresso), nie wywoła odwodnienia (o ile oczywiście oprócz kawy wypijacie w ciągu dnia odpowiednią ilość wody). Według najnowszych doniesień z branży dietetycznej kawa i herbata zaliczają się wręcz do dziennego bilansu wypijanych płynów - w końcu sama składa się w 99% właśnie z wody. 

Bartosz Kulczyński, inny dietetyk kliniczny, wskazuje, że między kawoszami, a osobami, które nie piją kawy nie ma różnic między wartościami dotyczącymi nawodnienia organizmu. Zbadano nie tylko całkowity poziom wody w organizmie, ale też dobową objętość wydalanego moczu, stężenie kreatyniny i poziom innych czynników. Na tej podstawie naukowcy wysunęli wniosek, że kawa nie odwadnia. 

Jeśli pijecie kawę, a jednocześnie za mało wody, dobrym nawykiem będzie inspiracja prosto z Włoch - europejskiej stolicy kawy. Przed wypiciem espresso koniecznie sięgnijcie po szklaneczkę z wodą. We Włoszech robi się to, by oczyścić kubki smakowe i je pobudzić. Pomoże to też przy okazji uzupełnić od razu wodę. 

Kto nie powinien pić kawy?

Kawa błyskawicznie, ale i na krótko podnosi ciśnienie krwi, dlatego nie powinny jej pić osoby z nadciśnieniem, które trudno znoszą jego nagłe skoki. Z tego samego powodu nie jest ona zalecana również osobom w permanentnym stresie. „Mała czarna” drażni też ścianki żołądka, dlatego nie jest polecana osobom z problemami trawiennymi, np. nadkwasotą. Napój ten pobudzi wydzielanie kwasu żołądkowego. Co ciekawe, kawa w ciąży jest dozwolona, ale w ograniczonych ilościach. Zawartość kofeiny w diecie przyszłej mamy nie powinna przekraczać 200-300 mg na dobę, co odpowiada 2-3 kawom w kubku o pojemności 200 ml z ekspresu przelewowego. 

Źródła:

B. Kulczyński, Jak zadbać o nawodnienie, Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu;

M. Wrzosek, 5 faktów o kawie, You Tube;

M. Wójtowicz, Czy kawa w ciąży jest dozwolona;

B. Sarriá i in., Regularly consuming a green/roasted coffee blend reduces the risk of metabolic syndrome, National Library of Medicine.