Mięso z kurczaka często poleca się marynować w mleku, jogurcie czy maślance. Rzeczywiście, taki zabieg sprawia, że mięso jest bardziej kruche i soczyste po przygotowaniu. Jeśli jednak zamierzacie kurczaka upiec, a nie smażyć, to warto dodać do niego coś zupełnie innego niż mleko. Tym składnikiem jest piwo, które genialnie podkręca smak mięsa i sprawia, że jego skórka po upieczeniu jest pięknie ozłocona i chrupiąca. Najlepiej jest wymieszać je z musztardą, miodem oraz waszymi ulubionymi przyprawami. 

Nie martwcie się też o abstynentów i dzieci - pod wpływem temperatury, alkohol znajdujący się w piwie wyparuje podczas pieczenia. 

Co daje piwo w marynacie do mięsa?

Złoty trunek pełni w marynacie rolę zmiękczacza. Sprawia, że mięso po upieczeniu jest o wiele bardziej miękkie i niezwykle soczyste. Ponadto, dzięki dodaniu piwa do marynaty, mięso o wiele lepiej wchłania resztę użytych przypraw. A to sprawia, że jest bardzo aromatyczne i już podczas pieczenia wszystkim będzie ciekła ślinka. Możecie użyć piwa zarówno do marynaty do kurczaka, jak i wieprzowiny i wołowiny. 

Jakie piwo do marynaty wybrać?

Najpopularniejszym rodzajem piwa na półkach w sklepach jest oczywiście jasny lager, który doskonale sprawdzi się w marynacie - szczególnie do kurczaka, ponieważ ten, podobnie jak jasne piwo, ma delikatny smak. Z kolei ciemne rodzaje tego trunku będą się dobrze komponować z wołowiną oraz wieprzowiną. Najważniejsze jest, by wybrać takie piwo, które najbardziej wam smakuje.

Do marynowania mięs nie nadają się natomiast w ogóle smakowe piwa owocowe.