Wydawać by się mogło, że o maśle wiemy już wszystko. To jeden z podstawowych produktów spożywczych, który znajduje się praktycznie w każdym domu. Okazuje się jednak, że wątpliwości może budzić sposób przechowywania tego produktu: jedni wolą trzymać masło na kuchennym blacie, by zawsze było miękkie, a drudzy - przezornie w lodówce, by się nie zepsuło. Czy któryś z tych sposobów jest lepszy? Sprawdźcie. 

Czy masło trzeba przechowywać w lodówce?

Raczej nikt nie przepada za skrobaniem twardej kostki masła, wyjętej przed momentem z lodówki. Część osób z tego powodu trzyma w niej tylko nieotwarte kostki masła, a te już napoczęte lądują w maselniczce, stojącej na blacie w kuchni lub w szafce. Dzięki temu masło zawsze jest miękkie i można nim od razu smarować kanapki. Ale czy to dobry pomysł? W końcu inne produkty nabiałowemleko czy jogurty, zawsze przechowujemy w lodówce - inaczej szybko by się zepsuły. A jak jest z masłem?

W tej kwestii opinie są sprzeczne. Niektórzy uważają, że ze względu na to, iż masło jest produktem o wysokiej zawartości tłuszczu, nie psuje się ono tak szybko w temperaturze pokojowej i w dobrze zamkniętym pojemniku można je trzymać poza lodówką nawet do 7 dni. Z kolei Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych i Agencji Żywności Leków ostrzega, że masło powinno być zawsze przechowywane w lodówce - w przeciwnym razie może zjełczeć

Jak rozpoznać zjełczałe masło?

Czasami na pierwszy rzut oka trudno jest stwierdzić, czy masło zjełczało (zwłaszcza w sytuacji, gdy ten proces dopiero się rozpoczął). Zwróćcie najpierw uwagę na kolor produktu. Zepsute masło będzie intensywnie żółte, podczas gdy świeże jest dość blade. Kolejną kwestią jest zapach takiego produktu - będzie bardzo „maślany”. W razie wątpliwości, spróbujcie podgrzać odrobinę takiego masła na patelni. Po podgrzaniu, zjełczałe masło ma bardzo nieprzyjemny zapach i szybko się zorientujecie, że już jest zepsute.